W stałej ekspozycji Mocak-u znajduje się “Wyliczanka” Jarosława Kozłowskiego.
15 miskom z resztkami wyschniętej farby odpowiadają szmatki,
w które wytarto pobrudzone ręce.
Każdej parze „brudząco-czyszczącej” przypisane jest miejsce ludobójstwa.
Umywanie rąk jest symbolicznym aktem odsunięcia się od tych zdarzeń i tym samym od odpowiedzialności. Są jednak materialni świadkowie.